Liga Obrony Kraju

Niezwykły salon

6 września 2018

Ponad sześćset firm z przeszło 30 krajów wzięło udział w XXVI Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego, które odbyły się w dniach 4-7.09.2018 r. w Kielcach.

Co należy podkreślić, bynajmniej nie były to targi o charakterze regionalnym, gdyż MSPO to trzecia co do wielkości – po paryskich Eurosatorach i londyńskich DSEI – wystawa zbrojeniowa w Europie. O jej randze najlepiej świadczy fakt, że w roku 100-lecia odzyskania niepodległości 1918-2018 nad imprezą Honorowy Patronat objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, a uroczystego otwarcia salonu dokonał Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.

W Kielcach nie zabrakło wystawców z całego świata. Do stolicy województwa świętokrzyskie przyjechali wystawcy m.in.: z Kanady, Izraela, Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii Tajwanu, a nawet Australii. Wszyscy interesujący się wojskiem i segmentem obronnym mieli okazję oglądnąć: najnowsze czołgi, pojazdy, bojowe wozy piechoty, drony, moździerze, armatohaubice, radary, śmigłowce, granatniki, karabiny i pistolety, różnego typu amunicję oraz pełną gamę wyposażenia osobistego żołnierzy. Tysiące zwiedzających miało doskonałą okazję z bliska przyjrzeć się najnowszym rozwiązaniom w branży, dotknąć „eksponaty”, wejść do środka wozów bojowych oraz oczywiście zrobić sobie pamiątkowe selfie w tej niezwykłej scenerii. Stoiska wystawców z racji gabarytów wystawianego sprzętu były duże, by nie rzec ogromne.

Ale były też i mniejsze, jak to nasze LOK-owskie, na którym reprezentacja koła z Igołomi w składzie: Monika Gruszczak, Patrycja Piekarczyk, Dominika Ramza, Jakub Skrężyna, Mateusz Komenda i Przemysław Matjas prezentowała broń, której na co dzień używamy w czasie zawodów strzeleckich i odpowiadała na pytania zainteresowanych. A tych wbrew pozorom nie brakowało. Jak się okazało większość obecnych wyższych rangą wojskowych i osób związanych z branżą militarną swoją przygodę z bronią zaczynało właśnie od działalności w ośrodkach LOK. Niektórzy z nich z niedowierzaniem stwierdzali, że struktury Ligii Obrony Kraju działają nadal, bo byli pewni, że organizacja ta już dawno została rozwiązana. Przy naszym stoisku gromadziły się więc osoby, które oglądając, a nierzadko wręcz do ostatniej śrubki rozbierając broń (a trzeba uczciwie przyznać, że szło im to bardzo sprawnie) wspominały czasy, gdy sami marzyli dopiero o wojskowej karierze. Dopytywali nas, gdzie można zapisać się do naszej organizacji, chcąc na „wojskową ścieżkę” wprowadzić swych synów i wnuków. Oczywiście nie na wszystkie pytania byliśmy w stanie odpowiedzieć, ale, jak podkreślali nasi goście, nie było to w tym momencie najważniejsze, bo gdy zorientowali się, że Liga Obrony Kraju nie tylko przetrwała do dzisiejszych czasów, ale i z powodzeniem nadal funkcjonuje, to sami znajdą działające koło najbliższe ich miejsca zamieszkania.

Jak się okazało salon w Kielcach okazał się być miejscem naprawdę niezwykłym. Z jednej strony odwiedzający mogli zobaczyć najnowsze pojazdy i nowoczesną broń, a z drugiej powspominać czasy, gdy po raz pierwszy wzięli się do ręki karabin czy pistolet, właśnie na strzelnicy LOK-u…

Galeria

  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie